Aktualności
Z tych bardziej niespotykanych zwierzaków trafił do Nas bielik o bardzo nietypowym upierzeniu, i innych cechach pasujących do młodego bielika wschodniego, gatunek z Azji czasem zalatujący bliżej naszego kraju. Jednak po oględzinach ptaka przez ekspertów w tej dziedzinie okazało się, że to Nasz polski bielik tylko, że z bardzo jasnym upierzeniem.
Maj to czas narodzin w przyrodzie, u Nas wielki sukces i radość, ponieważ urodziła się mała kozica :)
W kwietniu w ośrodku ruch jest największy jak co roku, trafiają do Nas wszelakiej maści i rodzajów zwierzęta: małe drozdy, kopciuszki, sowy, zajączki, sarenki, dziki, kaczki itd, po prostu wszystko co tylko można spotkać w świecie polskich zwierzaków :)
Muchołówki, szczygieł, kopciuszki szpaki, drozdy, kosy
Młody puszczyk
sarenka
Pierwsze zajączki które trafiły do nas już pod koniec lutego, są już całkiem sporych rozmiarów :) ze względu na łagodną zimę zające mogły rodzić się już w lutym . Jeszcze kilka miesięcy i wypuścimy je na wolność :). W marcu trafia ich do nas jednak coraz więcej, kilka w tygodniu, jedne większe drugie mniejsze.
Woliery, które budowaliśmy miesiąc temu są już prawie gotowe, jeszcze tylko siatka do zakrycia góry wolier i będą czekały na nowych pacjentów.
Zima w tym roku jest wyjątkowo łagodna, co pozwoliło nam już w lutym zacząć budowę nowych domków dla zwierzaków :) na zdjęciu początki budowy kilku wolier dla ptactwa wodno-lądowego i nie tylko. W każdej wolierze będzie basen z dopływem wody, ocieplany domek i wkopana siatka na kilkadziesiąt centymetrów, jako zabezpieczenie np. przed dzikim lisem, który mógłby skorzystać z okazji i zjeść któregoś z naszych pacjentów. Pracy jeszcze dużo a jej efekty będziecie mogli zobaczyć już niedługo :)
Ofiary kłusownika
W dniu święta Trzech Króli otrzymaliśmy wezwanie od mieszkańca Mikołowa do sarny, która złapała się w sidła. Po przyjeździe na miejsce, i przeszukiwaniu terenu za sarenką, zauważyliśmy kilka biegnących obok saren, nagle jedna z nich głośno pisnęła i złapała się w kolejne wnyki na naszych oczach! Szybko podeszliśmy żeby ją uwolnić, po odcięciu sideł pobiegła od razu w głąb lasu. Szukając dalej sarny ze zgłoszenia, natrafiliśmy na kilka rozstawionych obok sideł, które od razu ściągnęliśmy. Z pewnością jest ich dużo więcej!. Kiedy znaleźliśmy poszkodowaną sarnę, była w fatalnym stanie. Linka zakręciła się wokół jej nogi, szamocząc się pozrywała ścięgna, zerwała skórę z nóg i mięsnie, miała wyrwaną nogę ze stawu biodrowego. Widok był straszny!!!. Po odcięciu sideł zabraliśmy szybko sarnę do transportówki.
W międzyczasie zadzwoniliśmy do miejscowego leśniczego, aby powiadomił myśliwych, w celu podjęcia działań w związku ze znalezioną przez nas plagą sideł. Jeden z myśliwych przyjechał dość szybko i rozpoczął poszukiwania wnyków, a na dzień jutrzejszy jest zaplanowana akcja przeszukania terenu przez większą grupę myśliwych. Dobrze, że ktoś ją znalazł, ponieważ w takim stanie umierałaby w męczarniach przez wiele godzin zanim kłusownik by ją odnalazł. Sidła były zastawione w pobliżu paśnika, jest to idealne miejsce dla kłusowników, którzy wiedzą, że w tym miejscu mogą spotkać więcej zwierząt niż gdzie indziej. Jest to wyjątkowa forma okrucieństwa, jakie człowiek może okazać wobec zwierząt.
Potępiajmy i piętnujmy działania kłusowników i w miarę możliwości im zapobiegajmy, jak np. zgłaszając na policję, straż leśną, myśliwym lub miejscowemu leśniczemu o osobach podejrzewanych o kłusownictwo lub gdy znajdziemy założone wnyki. Pamiętajmy, że w myśl polskiego prawa nie można samemu ściągać sideł i wnyków, ponieważ, możemy zostać oskarżeni o kłusownictwo, dlatego w tego typu sytuacjach należy wezwać odpowiednie służby, które się tym zajmą lub oczywiście dzwonić do nas pod numer telefonu 605-100-179. Lecz gdy znajdziemy w sidle jeszcze żywe zwierzę nasza interwencja będzie usprawiedliwiona, jeżeli wcześniej zawiadomimy np. policję o podjętej akcji ratunkowej.
Zapraszamy również na Facebooka do obejżenia filmiku z akcji.